Zapraszamy rodziców do zapoznania się z artykułem szkolnego psychologa
pt. „O stawianiu granic czyli sztuce mówienia nie…”
W ostatnich latach w pedagogice mocno akcentuje się, iż stawianie dzieciom granic pomaga w ich rozwoju oraz tworzy bezpieczną przestrzeń dla dzieci i rodziców. Podstawową funkcją granic ma być określenie zachowań akceptowalnych społecznie.
W poniższym tekście powołuję się na książki autora, który jest dla mnie autorytetem w dziedzinie wychowania – duńskiego pedagoga Jespera Juula. Chcę zaznaczyć, iż Juul mówi o tym, że dzieci stawiania granic w zakresie wychowawczym nie potrzebują. Autor jednoznacznie kojarzy stawianie granic dzieciom z egzekwowaniem określonych reguł. Jesper Juul pisze, aby dbać o własne granice i mówić dzieciom „nie”, zachowując do nich szacunek oraz uznając godność dziecka. Chcę zaznaczyć, że to, co pisze Juul o mówieniu słowa „nie”, dla mnie jest właśnie stawianiem dziecku granic.
Granice mogą być różne – społeczne albo własne. Duński pedagog podkreśla, że słowo „nie” jest najgłębszym wyrazem miłości. Zgadzam się z tym twierdzeniem. Bardzo trudno jest odmawiać, odmawianie kojarzy się z możliwością odrzucenia. Jednocześnie stanowcze i jak najbardziej prawdziwe „nie”, jak pisze Juul, jest dużo lepsze niż wymuszone „tak”. Wynika to z prostego faktu – jeśli na coś się nie zgadzamy, powinniśmy o tym mówić, szczególnie naszym dzieciom. Wymuszone „tak” może prowadzić do indukcji wielu uczuć, jakich raczej nie chcemy doświadczać w stosunku do dziecka (np. niechęci, złości, poczucia winy). Słowo „ nie” jest zatem w tym przypadku jasnym postawieniem granicy własnej. Jednakaże jeśli chcemy szanować uczucia naszego dziecka oraz fakt, że chcielibyśmy, aby było w przyszłości asertywne powinniśmy przygotować się na możliwość negocjowania naszej odmowy (jest to wyraz uznania godności i podmiotowości naszego dziecka).
Jak nauczyć dzieci, że pewnych rzeczy nie można robić (np. wbiegać na ruchliwą ulicę)? Jesper Juul zaznacza, że każde „nie” jest negocjowalne o ile spełnia dwa warunki. Pierwszy: „… nie chodzi o odmowę w sprawie fundamentalnie ważnej dla rodzica” Drugi: „odmowa stanowi część dialogu lub rozmowy a nie jest efektem zrzędzenia (…) przemocy lub manipulacji”.
W tym artykule skupię się na warunku pierwszym: cóż to znaczy, że sprawa jest fundamentalnie ważna dla rodzica? Myślę, że w tym momencie każdy rodzic powinien zadać sobie pewne pytania: „Czego ja życzę mojemu dziecku w przyszłości? Jakie wartości chcę aby moje dziecko reprezentowało? Co może mojemu dziecku pomóc w przyszłości i czego ja jako rodzic chcę, aby moje dziecko się nauczyło?” Im bardziej rodzic prawdziwy jest w wyznaczaniu sobie pewnych celów wychowawczych, im bardziej podąża za swoimi wartościami, tym ma większą szansę, aby dziecko przejęło właśnie te wartości.
Wynika to z faktu, że dzieci przede wszystkim uczą się przez obserwację. Tak więc, im bardziej spójni jesteśmy w swoich przekazach w mowie niewerbalnej oraz w przykładzie jaki dajemy swoim postępowaniem i im bardziej konsekwentnie będziemy zwracać uwagę na pewne zachowania, które nam się nie podobają, tym większa szansa, że nasze dzieci będą przejmować te wartości, które chcemy im wpoić. Myślę, iż warto pamiętać, że pewnych rzeczy wymagamy od naszych dzieci właśnie dlatego, że je kochamy i chcemy, aby w przyszłości radziły sobie bez naszej pomocy.
Jednakaże jeśli mamy wątpliwości, czy dobrze potraktowaliśmy nasze dziecko, Jesper Juul wprost mówi, żeby zastanowić się, czy w ten sam sposób potraktowalibyśmy naszego przyjaciela. Osobiście uważam, że jest to kapitalna rada wychowawcza w kwestii nabywania umiejętności odmawiania naszym dzieciom.
Literatura: Juul Jesper : Nie z miłości. wyd. MiND Dariusz Syska 2011
Psycholog szkolny Małgorzata Miziak